NASZ DOM - Instalacja cieplna - co nie działa i skad to wiemy....
Otóż będzie tu o "schodach", prawie Murphiego i beztroskiej słowiańskiej pewności siebie naszych rzemieślników, że "zawsze jakoś to będzie..."
Stan na dzisiaj jest następująco beznadziejny:
1. Podczas nawet
wielogodzinnego palenia w kominku (cztery taczki drewna liściastego) przy
temperaturze wody wychodzącej z kominka przez 4-5 godzin 85 stopni, akumulator
parafinowy potrafi stopić około 20-30% parafiny wokół rury z kominka i osiągnąć
temperaturę np. 58 stopni. Woda użytkowa w baniaku 250 ltr nagrzewa się
też do ponad 75 stopni co podobno jest niebezpieczne, gdyż grozi poparzeniem w
łazience.
2. Przełączenie w takim
stanie na odbiór ciepła z akumulatora przez grzejniki OC skutkuje niestety
.... zimnymi grzejnikami po około 20 min. Po prostu rury w akumulatorze nie
działają odpowiednio skutecznie jako wymiennik ciepła, jest ich po prostu za
mało na odbiór ponad 25 kW mocy.
3. Gdy zdarzy się cieplejszy
dzień i wyłączymy piec gazowy z poz. ZIMA na poz. LATO ... przestaje być
ogrzewany gazem zasobnik wody użytkowej i po kilku godzinach schładza się ona
do dwudziestu kilku stopni.
4. Grzejniki gdzieś się
zapowietrzają (??) - co kilka dni należy dobijać ok. 2 bar ciśnienia do
obiegu (rzekomo zamkniętego) CO.
5. Podczas grzania gazem wody
użytkowej temperatura w zasobniku (przy obecnym układzie regulacji) uniemożliwia
załączenie się w okolicy południa np. kolektorów słonecznych nagrzanych do
powiedzmy 32 stopni.... a to jest niewykorzystane ciepło... przecież woda
wchodząca do domu z sieci wodociągowej ma około 4-10 stopni. !!
6. Ekipa autorska od tego
tworu cieplnego nie bardzo chyba zamierza coś z tym zrobić...
Jaka szkoda, że nasi wykonawcy nie są z epoki kamienia GŁADZONEGO - mam tu na
myśli mikroprocesorowe układy decyzyjno sterujące.... tylko z ...łupanego...proste
regulatory jednofunkcyjne. Wygląda na to, ze w lecie zmuszeni będziemy poszukać
ekipy, która to wszystko przerobi od początku - tym razem zaczynając od
PROJEKTU rzetelnego, z obliczeniami cieplnymi itp. - szkoda naprawdę już włożonego
materiału i pracy.
wielki żal....